niedziela, 9 października 2011

i ♥ secondhand

Od kiedy pamiętam, wielką frajdę sprawiało mi buszowanie po secondhandach w poszukiwaniu tych jedynych w swoim rodzaju "smaczków" - za naprawdę marne grosze. Nie ukrywajmy, że poza adresami lumpeksów, musimy się także zaopatrzyć w łut szczęścia. Poza fajnym krojem czy materiałem musimy także trafić z rozmiarem... Jednak jaka jest RADOŚĆ gdy wygrzebiemy "to coś"!
Wszystkich, którzy nie mogą się przełamać by przekroczyć próg lumpeksów, zachęcę swoją ostatnią zdobyczą za magiczne trzydzieści pięć złotych!


Płaszcz marki united color of benetton w świetnym stanie!





Miłego grzebania wśród wieszaków!
Bisou bisou!

9 komentarze:

Natajka pisze...

Bardzo fajny i pozytywnie nastrajający szablon bloga:) podoba mi się!

Anonimowy pisze...

dziękuję za komentarz! to prawda, że szczupłym jest łatwiej (tak samo jak, ogólnie rzecz biorąc, ładnym osobom) dobrze wyglądać. cóż, korzystam sobie z tego ile wlezie :P (chociaż to trochę niesprawiedliwe, no ale z drugiej strony co na tym świecie jest...)

gratuluję łupu płaszczykowego, sama jestem fanem lumpeksów (chociaż na rozmiar się już nie patrzę aż tak bardzo, jak widać w moim ostatnim poście zresztą :P).

Pozdrawiam!

a-c pisze...

Noo, ciekawy! Jest mega zimno, więc pewnie zobaczę w piątek na żywo :d
buziole :D

a-c pisze...

Może w ogóle umówimy się na kolejne łowy w sobotę rano? (:

Paulina pisze...

Z wielką chęcią andy! :)

Anonimowy pisze...

śliczny :)

Definiująca pisze...

Dodałam do obserwowanych. Recenzji możesz się spodziewać pod koniec przyszłego tygodnia:)
A co do tej skórki od chleba, to którą stroną? I jakoś namoczyć czy tak na sucho?
Pozdrawiam

Katsuumi pisze...

Ja tez je kocham <3 Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili :)

Rosalie Jones pisze...

Płaszcz piękny~!
Zapraszam do czytania nowego postu :)

Prześlij komentarz